Recenzja książki pt. "Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes

Witajcie, 
dzisiaj zapraszam na recenzję książki Jojo Moyes "Zanim się pojawiłeś".
Książka została wydana w 2012 roku, w moje ręce wpadła dopiero wiosną bieżącego roku. A raczej wpadła w ręce mojej siostrzenicy, która szukała dla mnie książek w bibliotece ;) Sama zastanawiałabym się nad tym czy wypożyczyć tę książkę z tego względu, że oglądałam wcześniej jej kinową wersję. Wiadomo na filmie łzy się polały, a jak było podczas czytania?

Książkę czyta się bardzo szybko. Autorka przedstawiła historię młodej, kobiety Lou, która nauczona przez losy swojej rodziny oraz skrzywdzona przez ludzi w przeszłości, w życiu kroczy po najniższej linii oporu - pracuje w kawiarni, mieszka z rodzicami, wolny czas spędza na oglądaniu telewizji, spotyka się z chłopakiem z miasteczka. Życie mija jej dzień za dniem na prostych i znanych czynnościach. Sytuacja zmienia się diametralnie gdy Lou traci pracę i musi znaleźć kolejną, dobrze płatną aby wspomóc finansowo rodziców. Gdy na jej drodze staje dobrze płatna oferta na stanowisku opiekunki nie wie jeszcze, że będzie towarzyszyć w codzienności.... młodemu, sparaliżowanemu mężczyźnie. Początkowo nowa praca daje się jej mocno we znaki, gdyż Will próbuje na każdym kroku uprzykrzyć jej każdą chwilę. Po jakimś czasie między opiekunką a chłopakiem nawiązuje się nić porozumienia dzięki czemu praca wydaje się być znośna. I tak dzień po dniu oboje uczą się czegoś nowego od siebie i o sobie. Piękna historia oparta na walce z czasem, przekonaniami i przeszłością. Powieść o tym jak wiele warte jest życie, jak tak na prawdę możemy zrobić, zobaczyć i poznać.
Książkę czyta się bardzo szybko, autorka przedstawiła zabawne monologi.
Przepiękna historia miłosna. Były łzy, była mega refleksja nad kruchością naszego życia, nad tym jakie jest piękne, jak wiele możemy jeśli jesteśmy zdrowi. 


 "Człowiek ma tylko jedno życie. 
I właściwie ma obwiązek wykorzystać je najlepiej, jak się da."
Jojo Moyes "Zanim się pojawiłeś"



Jest to najważniejszy wers z tej książki. I w sumie już tylko dla tego jednego zdania warto przeczytać tę powieść, bo ileż to razy zapominamy o najważniejszym i najprostszym - tylko raz żyjemy. Nie będziemy mieli szansy na drugie życie po śmierci. 
Wszystkie nasze marzenia musimy spełnić my sami. Nikt za nas tego nie zrobi. 
Warto robić różne rzeczy. Próbować nowych dyscyplin sportu, próbować nowego hobby. Rozwijać się. Nie można stać w miejscu. 

Warto przeczytać tę książkę. Polecam z całego serducha każdemu.
Film też jest piękny, ale w książce dzieje się magia 🔆🔆🔆



Poniżej blurb z okładki książki.

" Co robisz, jeśli chcesz uszczęśliwić osobę, którą kochasz, ale wiesz, że to złamie twoje serce?
Jest wiele rzeczy, które wie ekscentryczna dwudziestosześciolatka Lou Clark. Wie, ile kroków dzieli przystanek autobusowy od jej domu. Wie, że lubi pracować w kawiarni Bułka z Masłem i, że chyba nie kocha swojego chłopaka Patricka. Lou nie wie jednak, że za chwilę straci pracę i zostanie opiekunką młodego, bogatego bankiera, którego losy całkowicie zmieniły się na skutek tragicznego zdarzenia sprzed dwóch lat.
Will Traynor wie, że wypadek motocyklowy odebrał mu chęć do życia. Wszystko wydaje mu się teraz błahe i pozbawione kolorów. Wie też, w jaki sposób to przetrwać. Nie ma jednak pojęcia, że znajomość z Lou wywróci jego świat do góry nogami i odmieni ich oboje na zawsze."


Do następnego! 😉


(fot. empik)

Komentarze

Popularne posty