Wszystkie moje prace


Od zawsze ciągnęło mnie do niezależności finansowej. 
Wiele usłyszałam o niej od mamy, która pchała mnie i siostrę ku nauce, bo dzięki niej zdobędziemy odpowiednie wykształcenie i dobrą pracę. A co za tym idzie, będziemy dużo zarabiać. 
Moi rodzice również są wykształceni, ale dorastali w cięższych czasach.
Sporo pieniędzy pochłonęła budowa domu. Co prawda dom rodzice postawili i wykończyli bez kredytu (do dzisiaj jestem pod wrażeniem!), ale budowa spowodowała, to, że liczył się każdy grosz i nie na wszystko mogliśmy sobie pozwolić. Oszczędzaliśmy, ale nie brakowało mi niczego. Miałam w co się ubrać, czym się bawić, co jeść.

Etap I odkładanie pieniędzy

Już w podstawówce odkładałam każdy grosz do grosza, wszystko co dostałam składałam do skarbonki i wymyślałam sobie cel na co przeznaczę te pieniądze. Początkowo na słodycze, później na chipsy (ech.., tak od małego byłam ich wierną fanką).  A później na swoje pierwsze meble. Nie wydawałam wszystkich pieniędzy, miałam swoją "małą" poduszkę finansową. 

I tu bardzo różniłam się od swojej starszej siostry, której zawsze brakowało pieniędzy na "drobne" wydatki. Zazwyczaj traciła wszystko od razu, nie odkładała na później.

Etap II  moja pierwsze zarobione pieniądze, praca fizyczna

W podstawówce będąc na wakacjach u cioci poszłam pierwszy raz na tzw. zarobek przy nawlekaniu tytoniu do sąsiadów. W taki sposób na słodycze zarabiało moje rodzeństwo cioteczne. Kto nawlekał tytoń na drucik wie jak bardzo jest to pracochłonne i ile można nawlec takich drucików w ciągu dnia. Ja pierwszy raz nawlekłam 7 drutów. Wyczyn niezbyt godny podziwu, a jednak w taki sposób udało mi się zarobić moje pierwsze kilka złotych... ;) 

Później w gimnazjum zrywałam malinę na domowej plantacji. 

W liceum również pracowałam fizycznie, przy zbiorach maliny, borówki amerykańskiej. Wyjeżdżałam na plantację z samego rana o 7, wracałam wieczorem, ok godz. 19. Byłam mega zmęczona, ale taka praca przynosiła już konkretne pieniądze czasami i 200zł dziennie, co wiadomo, dla nastolatki było super. 

Mogłam pozwolić sobie na drobne wydatki bądź większe jednorazowo, niestety nie miałam stałych wpływów więc ciężko było przewidzieć kiedy pojawi się możliwość zarobku.  

Etap III praca dorywcza w MLM 

Kolejne zderzenie z pieniędzmi to biznes społecznościowy MLM. Przyniósł wiele sukcesów i gotówki. Dzięki takiej firmie zarabiania poznałam tajniki sprzedaży, mogłam kupować dla siebie produkty wysokiej jakości w niskiej cenie (z 25% rabatem). Bardzo żałuję, że zaniedbałam tę formę pracy na studiach. 

Etap IV pierwsza praca zlecenie i stypendium 

HOSTESSA - moja pierwsza praca na zlecenie polegała na zachęcaniu do kupna zestawu produktów marki AquaFresh w jednym z marketów. Przez cały weekend stałam i zachęcałam do kupna. W ciagu dnia mialam 15 minut przerwy na zjedzenie oraz toaletę. Później były kolejne zlecenia i tak na rozmowie rekrutacyjnej jako hostessa do pewnego projektu dostałam propozycję pracy w siłowni. 

RECEPCJONISTKA NA SIŁOWNI - bardzo lubiłam tę pracę m.in. za kontakt z ludźmi,, możliwość poznawania nowych osób. Myślę, że gdyby nie obecny skład dziewczyn, które nie chciały mnie wdrożyć w system (bo bały się, że są zagrożone - miałam dobre wyniki w sprzedaży produktów, super kontakt z klientami) pracowałabym tam znacznie dużej.

Etap V koniec studiów i praca na etacie

Praca na etacie to była trudna przeprawa. Przez pierwszy tydzień nie byłam w stanie wysiedzieć 8 godzin przy komputerze, bolał mnie kręgosłup i stawy. Po tygodniu pracy chciałam zrezygnować. Po czym stwierdziłam, że nie mogę się tak łatwo poddać, co prawda było ciężko mi się wdrożyć w system firmy, nigdy wcześniej nie pracowałam przy zamówieniach publicznych, nie znałam branżowych pojęć, nie miałam podstaw budownictwa. Wszystko było nowe, niezrozumiałe i obce. Błądziłam jak we mgle co było często wykorzystywane przez innych. Z dzisiejszej perspektywy wiem, że miała nade mną pieczę dziewczyna o niekoniecznie dobrych intencjach, zamiast przekazać mi tę wiedzę o firmie w prosty sposób wszystko sprowadzała do mega zagmatwanych i zawiłych zadań. Na szczęście później nasze drogi się rozeszły co pozwoliło mi rozwinąć skrzydła. 

ETAP VI

MAMA 

Wyjątkowy rozdział w życiu każdej kobiety, piękny czas, ale jednocześnie nieprzeiwdywalny.

Dla mnie osobiście czas nauki opieki nad synkiem, nauki akceptacji nowej siebie, nauki gotowania, organizacji czasu w domu.

ETAP VII praca online - etap, który jeszcze się pisze :), niebawem ten punkt rozszerzę.

Dajcie znać w komentarzu jak u Was wyglądały etapy zarabiania pieniędzy. 

Czego dany etap Was nauczył? 

Co dany etap zmienił w Waszym podejściu do pieniędzy/zarobków? 


Komentarze

Popularne posty